Language (1)
How do we parody Chinese? Normally by pretending characteristic accent,
dividing sentences into syllables and pronouncing “R” as “L”. And
indeed, it is not exaggerated. The Chinese cannot pronounce the "R". And not only that resonant, clear (as
in Polish or Spanish), but also soft English “R”. Another
problem appears when you want to say „t” and „d” (tough consonants) cause
sometimes they don’t distinguish them, and also with “b” and “p” – they are
pronounced exactly the same way, as something between “b” and “p”, what is
complicated for us.
Their "R" is a very strange sound. Let's try to
articulate it: say "L". When your tongue is touching
the palate, wrap
it back (now bottom of your tongue is touching the
palate), and try to
say the "R". Hooray! You’ve just pronounced the Chinese “R / L”.
So we quickly realized that
teaching pronunciation of our names (Daria and Javi, editor. Author;)) is totally pointless. "DaL'ia" and "Auiel", "AUI"… And as almost every Chinese has
his English name (what by
the way makes
the situation much easier, because their
names are often hard
to pronounce, much less to
remember!)), we’re
called "D" and "J". So when they want to call both of us, they shout: "DJ". Actually, DJ - comparing to all of these Chinese Bens, Candies, Nicoles, Stevens, Dicks Rainbows
(yes, it’s also a name here) and Williams - really doesn’t
sound stupid.
It’s easier for them, and
we have something to laugh at.
(DM, J)
..............................................................................
Język (1)
Jak parodiujemy język chiński? Zwykle udajemy charakterystyczny akcent,
dzielimy zdania na sylaby
i zamiast „R” wymawiamy „L”. I rzeczywiście, nie jest to przesadzone. Chińczycy nie potrafią wymówić „er”. I to nie tylko tego dźwięcznego, wyraźnego (jak w polskim czy hiszpańskim), ale również i angielskiego, miękkiego „ar”. Mają za to wszystkie dźwięki zapisywane przez nasze „dż, dz, dź, sz, cz,”,”ź”, więc ogólnie sama wymowa dla Polaka nie jest trudna. Problem pojawia się też przy wymawianiu „t” i „d” (to krótkie twarde dźwięki: „ty” i „dy”), bo czasem ich nie rozróżniają, oraz przy „b” i „p” – wymawia się je dokładnie tak samo, jako coś pośredniego pomiędzy „b” i „p”, co z kolei dla nas bywa skomplikowane.
i zamiast „R” wymawiamy „L”. I rzeczywiście, nie jest to przesadzone. Chińczycy nie potrafią wymówić „er”. I to nie tylko tego dźwięcznego, wyraźnego (jak w polskim czy hiszpańskim), ale również i angielskiego, miękkiego „ar”. Mają za to wszystkie dźwięki zapisywane przez nasze „dż, dz, dź, sz, cz,”,”ź”, więc ogólnie sama wymowa dla Polaka nie jest trudna. Problem pojawia się też przy wymawianiu „t” i „d” (to krótkie twarde dźwięki: „ty” i „dy”), bo czasem ich nie rozróżniają, oraz przy „b” i „p” – wymawia się je dokładnie tak samo, jako coś pośredniego pomiędzy „b” i „p”, co z kolei dla nas bywa skomplikowane.
Ich „R” to bardzo dziwny dźwięk. Spróbujmy go wyartykułować: powiedz
„L”. Kiedy twój język dotyka podniebienia, zawiń go do tyłu (teraz dotykasz
podniebienia spodem języka) i spróbuj powiedzieć „R”. Brawo! Właśnie
wypowiedziałeś chińskie R/L.
Zatem szybko zorientowaliśmy się, że nauka wymowy naszych imion (Daria
i Javi, przyp. Autorki;)) nie ma większego sensu. „DaL’ia” i „Auiel”, „Aui”. A
że niemal każdy Chińczyk ma swoje angielskie imię (co swoją drogą ułatwia nam
sytuację, bo i ich imiona są często trudne do wymówienia a co dopiero do
zapamiętania!)), to nazywamy się „D” [di] i „J” [dżej]. Czyli gdy wołają nas
oboje, krzyczą „DJ”. DJ wśród tych chińskich Ben’ów, Candy, Nicole, Steven’ów,
Dick’ów (!), Rainbow (tak, tak też się nazywają) i William’ów naprawdę nie
brzmi głupio.
I im jest łatwiej, i nam do śmiechu.
(DM)
..............................................................................................
El idioma (1)
¿Cómo solemos parodiar el chino?. Normalmente, fingiendo ese acento tan característico,
dividiendo las frases en sílabas y pronunciando "R"
como "L". Y, de hecho, no es exagerado. Los chinos no pueden pronunciar la "R". Y no solo ésta, sonora y clara (como en polaco y español),
sino tampoco la suave "R" inglesa . Otro problema aparece cuando uno
quiere pronunciar la “t” o la “d” porque a veces no las diferencian como
nosotros. Lo mismpo pasa con “b” y “p”, se pronuncian de la misma manera como
algo entre una “b” y una “p”, lo cual nos complica su correcta pronunciación.
Su "R" es un sonido muy extraño. Vamos a tratar
de articularla: di "L".
Cuando la lengua está
tocando el paladar, se envuelve de
nuevo (en este punto la parte
inferior de la lengua está tocando
el paladar), y trata de decir
la "R". ¡Hurra! Has pronunciado la "R / L"china.
Así que rápidamente nos dimos cuenta que tratar de enseñarles la pronunciación de nuestros nombres (Daria y Javi, editor. Autor;)) era totalmente inútil. "DaL'ia" y "Auiel", "AUI" ... Y como casi todos los chinos tienen su nombre inglés (lo que por cierto hace que la situación sea mucho más fácil, ya que sus nombres son difíciles de pronunciar, y ni qué decir para recordar!)) , nos llaman "D" [di] y "J"(Jay).Por otro parte, la “J” española también tiene su dificultad. En general, los extranjeros sean del país que sean la pronuncian d manera suave, como el sonido de la “H” inglesa. No obstante, esto no supone un problema a la hora de comunicarnos. En lationoamérica y las Islas Canarias también pronuncia nuestra “J” de manera más suave. Así que cuando nos quieren llamar a los dos, gritan: "DJ". En realidad, DJ - comparando a todos estos chinos Bens, Candys, Nicoles, Stevens, Dicks (!), Rainbows (sí, es también un nombre aquí) y Williams - realmente no suena estúpido.
Es más fácil para ellos, y nosotros tenemos algo sobre lo que reírnos.
(J, DM)
Z tego co mi mówili na logopedii, to Chińczycy w ogóle nie mówią naszego szeregu szumiącego czyli głosek sz, ż, cz, dż (bo np. zamiast naszej wymowy 'suszi', oni mówią 'susi')
OdpowiedzUsuńpzdr
Ewa H.
no to chyba się mylili (albo mieli na myśli inną azjatycką grupę językową), łatwo to sprawdzić (wciskając "słuchaj"): http://translate.google.com/#en/zh-TW/sushi%2C%20Chinaman
Usuń58 year-old Assistant Media Planner Elise Noddle, hailing from Whistler enjoys watching movies like Red Lights and Couponing. Took a trip to Historic Town of Grand-Bassam and drives a Oldsmobile F-88. wazne strony
OdpowiedzUsuń