Banquet entrance |
The
Wedding
When I was invited to a Chinese wedding the truth
is I had big expectations. I thought I was going to see something that would
shocked me. After all these things I had already seen, I thought that a wedding
would be something that could still impress me. A football mate was going to
get married and after finishing the practice he gave us an invitation card with
a red background and golden letters. By the way, the red color symbolizes good
luck, the progress and the beauty, etc. that is, all the good things. In
wedding or during festivities, people adorn the streets on red, because they
believe that this color will bring the good luck.
China is
mainly an atheist country, even though we can find people from different
cultures and religious beliefs. Therefore, no religious rites are celebrated,
just a ceremony with relatives and friends. But at this point is when I
expected to see things, traditions that could impress me from a cultural point
of view. Honestly, I could perceive some differences. For example, the couple
are the first to arrive where the banquet takes place, in this case a hotel,
and they’re waiting for the guests at the gate. These, give wishes and an
envelope with money to the newlyweds. This envelope is also red, of course. The
quantity is usually previously agreed and here appears the class problem. I
mean, if a guest has a low purchasing power that must not be an obstacle to
donate the same amount as some with a higher purchasing power. And, generally,
the quantities are quite generous. Besides, according to what a friend who has
lived in China
for a long time told me, in some weddings is registered the person and the
amount donated and read it aloud. Something that to me is unacceptable. I
didn’t see this, which doesn’t mean that it didn’t happened. Ah! Because of
being foreigner I was justified about the money, I bought a bottle of wine
which tag stated, “Spanish product”… ok, fine.
After the “gifts” there takes place the banquet.
Depending in the family status and purchasing power, can be more sumptuous and
expensive or more modest and cheap., like everywhere. The wedding I assisted to
there was a girl dressed as a princess who was leading all the ruckus. She welcomed guests, projected a
video, said when to take out the cake, etc. So let’s say she had a bride’s maid
function.
The bride traditionally has a red dress, but now
more and more couples want to have a ‘western style’ clothes, so the dress is
white. Guests wear casual clothes. And it’s not a casual elegance – they come
straight from work, home…
Honestly, everything was quite simple. Dinner and
alcohol for 2-3h approx. and that’s all. Cake, plastic fake. Maybe a toast with
the newlyweds and.. that’s pretty much it. It was, no doubt, the most dull
wedding I’ve ever been to. But still, an experience that now I’m telling to
you.
/translation: Javi
……………………………………………………………………………..
Wesele
Kiedy zaproszono mnie na chińskie wesele miałem,
prawdę mówiąc, duże oczekiwania. Myślałem, że zobaczę coś szokującego. Po
wszystkim co już widziałem sądziłem, że ślub będzie czymś, co może mnie jeszcze
zaskoczyć. Kolega z drużyny piłkarskiej się żenił i po treningu wręczył nam
zaproszenia: złote litery na czerwonym tle. Przy okazji wspomnę, że czerwony
kolor symbolizuje szczęście, powodzenie, postęp i piękno, czyli ogólnie dobre
rzeczy. W czasie wesel czy świąt ludzie przyozdabiają ulice czerwonym kolorem,
by przyciągnąć szczęście.
Banquet |
Chiny to laickie państwo, choć możemy znaleźć
przedstawicieli różnych kultur i wierzeń religijnych. Co za tym idzie, podczas
wesela nie praktykuje się obrzędów religijnych a tylko uroczystość z rodziną i
znajomymi. I to właśnie w tym punkcie oczekiwałem zobaczyć rzeczy, tradycje
które mogły wywrzeć na mnie wrażenie od strony kulturowej. Szczerze
powiedziawszy mógłbym wymienić kilka różnic. Na przykład para młoda przyjeżdża
pierwsza na miejsce bankietu i wita wszystkich w bramie. Ci składają życzenia i
wręczają Młodym kopertę z pieniędzmi. Koperta jest, oczywiście, czerwona. Suma
jest zwykle wcześniej ustalona i tu pojawia się problem klasowy. Mam tu na
myśli, że dla mniej zamożnych gości problemem musi być dorównanie do bogatszych.
I generalnie sumy są dość hojne. Poza tym, jak powiedział mi kolega żyjący
długo w Chinach, na niektórych weselach zapisuje się osobę i sumę i na głos
odczytuje. Dla mnie jest to nie do zaakceptowania. Nie widziałem tego, ale to
nie znaczy, że tak się nie zdarza. A! Jako obcokrajowiec byłem niejako
zwolniony z obowiązku podarowania pieniędzy, kupiłem więc butelkę wina z „Spanish
product” na etykiecie i to załatwiło sprawę.
Po “prezentach” czas na bankiet. W zależności od
rodziny ich zdolności majątkowej może być bardziej wystawnie i drogo lub
skromniej i prościej, jak wszędzie. Na weselu, w którym uczestniczyłem była
dziewczyna wystylizowana na księżniczkę, która zarządzała wszystkim: witała
gości, włączyła specjalnie przygotowany film video, zasygnalizowała kiedy
wnieść tort, itd. Czyli miała mniej więcej funkcję świadkowej.
Panna młoda tradycyjnie ubrana jest w czerwona
suknię, ale dziś coraz więcej par chce mieś ślub w “zachodnim” stylu, więc
suknia jest biała. Goście ubrani są normalnie. Nawet nie trochę elegancko –
przychodzą prosto z pracy lub z domu…
Szczerze mówiąc wszystko było dość proste. Obiad
i alkohol przez ok. 2-3h i to wszystko. Ciasto
– plastikowe. Może toast z Nowożeńcami i…w sumie było by na tyle. Było to bez wątpienia najnudniejsze wesele na jakim
byłem. Ale i zawsze nowe doświadczenie, o którym mogę opowiedzieć.
/tłum. DM
…………………………………………………………………….
Boda china
Cuando me invitaron a una
boda china la verdad que tenia grandes expectativas. Creia que iba a ver algo
que me iba a impactar muchisimo. Tras todas las cosas que ya habia visto, creia
q yeuna boda seria algo que todavia podia sorprenderme. Un companero de equipo
se casaba y tras finalizar el entrenamiento nos dio a cada uno una invitacion
con fondo rojo y letras doradas. Por cierto, el color rojo simboliza la buena
suerte, la animación, el progreso y la belleza, etc; es decir, todas las buenas
cosas. En las bodas o durante las fiestas, la gente adorna las calles y las
casas de color rojo, porque tienen la creencia de que este color les traerá
buena suerte.
China es un pais
mayoritariamente ateo, si bien podemos encontrar gente de diferentes culturas y
creencias religiosas. Asi pues, no se celebran ritos religiosos sino
simplemente un ceremonia con familiares y amigos. Pero es aqui donde yo
esperaba ver cosas, tradiciones que me impresionaran desde un punto de vista
cultural. La verdad es que si que aprecie algunas diferencias. Por ejemplo, los
novios son los primeros en llegar al lugar donde se celebra el banquete, en
este caso un hotel, y esperan a los invitados en la puerta. Estos, dan sus
buenos deseos y un sobre con dinero. El sobre que se entrega tambien es de
color rojo, faltaria mas. La cantidad suele ser acordada previamente y aqui
surge el problema de clases. Me refiero a que si un invitado tienen un poder
adquisitivo bajo ello no debe suponer impedimento alguno para donar la misma
cantidad que aquel que dispone de mas capacidad economica. Y, generalmente, los
cantidades suelen ser bastante generosas. Ademas, segun me ha contado una amiga
que lleva muchos annos en China, en algunas bodas queda registrada la persona y
la cantidad que ha donado. Algo para mi bastante inaceptable. Yo esto no lo vi,
lo cual no significa no que ocurriera. Ah! Yo al ser extranjero y quedar
diculpado con el dinero, compre mi botellita de vino cuya etiqueta rezaba,
“producto espanol”… bueno, vale.
Tras los “regalos” llega el
banquete. Tambien dependiendo del estatus y poder adquisitivo de la familia
puede ser mas ostentoso y caro o mas modesto y barato, como en todos lados. En
la boda a la que yo asisiti habia una chica vestida de “princesa” que dirigia
todo el cotarro. Daba la bienvenida,
proyectaba un video, decia cuando habia que sacar la tarta, etc.
La verdad que todo fue muy
simple. Cena y alcohol durante 2-3 horas y adios muy buenas. La tarta, de
plastico. Quizas un brindis con los novios y… poco mas. Fue, sin lugar a dudas,
la boda mas sosa en la que he estado. Pero bueno, no deja de ser una
experiencia que ahora os cuento.
/Javi
Wedding reception |
Our friend's wedding photo session |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz